• 26 czerwca 2025

Pandemia COVID-19 była nie tylko kryzysem zdrowia fizycznego, ale także potężnym wyzwaniem dla psychiki. Wiele osób musiało zmierzyć się z izolacją, lękiem o zdrowie bliskich, utratą pracy lub przewlekłym stresem związanym z niepewnością jutra. Nawet po zniesieniu restrykcji skutki psychiczne nie zniknęły – przeciwnie, dla wielu zaczęły ujawniać się z opóźnieniem. Utrzymujący się niepokój, chroniczne zmęczenie, wypalenie i zaburzenia snu stały się częścią codzienności dla tysięcy ludzi.

Powrót do „normalności” nie oznacza, że wróciliśmy do stanu emocjonalnego sprzed pandemii. Wymaga to czasu, świadomych działań i troski o własne zdrowie psychiczne. W artykule przyglądamy się najczęstszym wyzwaniom psychicznym po COVID-19 i podpowiadamy, jak krok po kroku odbudowywać dobrostan psychiczny – zarówno poprzez codzienne nawyki, jak i wsparcie specjalistyczne.


Rozpoznanie skutków psychicznych pandemii
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że ich złe samopoczucie jest bezpośrednim skutkiem przebytej pandemii. Objawy takie jak drażliwość, poczucie pustki, wycofanie z relacji czy lęk przed wyjściem z domu mogą być oznaką zaburzeń adaptacyjnych lub rozwijającego się zespołu stresu pourazowego. Do najczęstszych objawów zalicza się także trudności z koncentracją, obniżoną motywację do działania, a w przypadku osób, które straciły bliskich – przedłużoną żałobę.

Zrozumienie, że te reakcje są normalne w nienormalnej sytuacji, jest pierwszym krokiem do ich przezwyciężenia. Wiele osób przez długi czas „działało na autopilocie”, ignorując swoje potrzeby emocjonalne. Gdy zagrożenie minęło, napięcie puściło – i wtedy pojawiły się skutki psychiczne. Zamiast je tłumić, warto je świadomie obserwować i zaakceptować. Odpowiednia samoświadomość to klucz do dalszego uzdrawiania emocjonalnego i budowania odporności psychicznej na przyszłość.


Powrót do relacji społecznych
Izolacja społeczna podczas lockdownów odcisnęła piętno na relacjach międzyludzkich. Wiele osób przyzwyczaiło się do samotności, ograniczając kontakty do minimum. Dla niektórych ponowne spotkania twarzą w twarz są źródłem stresu i niepewności – szczególnie u osób z predyspozycjami do lęku społecznego. Część z nas potrzebuje czasu, aby na nowo otworzyć się na ludzi i poczuć się bezpiecznie w grupie.

Budowanie relacji po pandemii wymaga stopniowości i wyrozumiałości – zarówno wobec siebie, jak i innych. Dobrym krokiem jest rozpoczęcie od mniejszych spotkań w kameralnym gronie, bez presji na intensywne życie towarzyskie. Warto przypominać sobie, że bliskość społeczna sprzyja zdrowiu psychicznemu – zmniejsza poziom kortyzolu, poprawia nastrój i wzmacnia poczucie przynależności. Relacje są jak mięsień – by odzyskały dawną siłę, trzeba je regularnie ćwiczyć.


Zadbaj o ciało – zadbasz o psychikę
Związek między ciałem a psychiką stał się szczególnie widoczny po pandemii. Osoby, które długo przebywały w domu, ograniczając ruch i ekspozycję na światło dzienne, częściej doświadczały obniżonego nastroju, bezsenności i zmęczenia. Aktywność fizyczna to naturalny sposób na poprawę samopoczucia – regularny ruch stymuluje wydzielanie endorfin i serotoniny, redukuje napięcie i poprawia jakość snu.

Warto także zwrócić uwagę na dietę – po okresie pandemii wiele osób przyzwyczaiło się do nieregularnych posiłków i jedzenia pod wpływem emocji. Niedobory składników takich jak magnez, witaminy z grupy B czy omega-3 mają wpływ na poziom lęku i energii. Wprowadzenie rytmu dnia, regularnych spacerów, snu i lekkostrawnej diety może znacząco poprawić kondycję psychiczną. Troska o ciało to fundament regeneracji emocjonalnej po traumatycznym doświadczeniu.


Zarządzanie informacjami i higiena cyfrowa
Nadmiar informacji i ciągły kontakt z wiadomościami dotyczącymi pandemii, konfliktów zbrojnych czy katastrof ekologicznych może prowadzić do tzw. „zmęczenia poznawczego”. Ciągłe przewijanie mediów społecznościowych, sprawdzanie statystyk i analizowanie opinii ekspertów może powodować przewlekły lęk i napięcie. Dlatego równie ważna, jak dieta fizyczna, jest „dieta informacyjna”.

Zadbaj o to, by ograniczyć ilość negatywnych treści w ciągu dnia. Ustal konkretne pory na sprawdzanie wiadomości i unikaj ich tuż przed snem. Wyłącz powiadomienia z aplikacji, które nie są konieczne. Dobrą praktyką jest wprowadzenie godzin offline, np. wieczorem, kiedy telefon odkładasz z dala od łóżka. Higiena cyfrowa to współczesny sposób na ochronę zdrowia psychicznego, a także na odzyskanie przestrzeni na odpoczynek, refleksję i realne relacje.


Kiedy szukać pomocy specjalisty?
Nie wszystkie objawy stresu po pandemii da się rozwiązać samodzielnie. Gdy uczucie lęku, przygnębienia, bezsenność lub poczucie bezradności utrzymują się tygodniami i wpływają na codzienne funkcjonowanie, warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Specjalista pomoże zrozumieć, co dzieje się w psychice, oraz dobierze odpowiednie formy wsparcia – od rozmowy po terapię lub leczenie farmakologiczne.

Pomoc psychologiczna nie jest oznaką słabości, lecz dojrzałości i troski o siebie. Wielu pacjentów, którzy po raz pierwszy skorzystali z terapii po pandemii, odkrywa, jak wiele lat tłumili swoje potrzeby emocjonalne. COVID-19 był momentem, który obnażył braki w umiejętności radzenia sobie ze stresem. Korzystanie z pomocy to pierwszy krok do odbudowania poczucia bezpieczeństwa, równowagi i wewnętrznej siły. Nie warto czekać, aż będzie „naprawdę źle” – im szybciej zareagujemy, tym szybciej wrócimy do zdrowia.


Zakończenie
Pandemia COVID-19 pozostawiła po sobie emocjonalny ślad, który nie zniknie z dnia na dzień. Ale świadomość tego, co przeszliśmy, oraz gotowość do działania może być początkiem głębokiej zmiany na lepsze. Troska o zdrowie psychiczne po pandemii to nie luksus, ale konieczność – tak samo ważna, jak dbanie o odporność czy kondycję fizyczną.

Każdy ma prawo do odpoczynku, do przeżywania emocji, do szukania wsparcia. Najważniejsze, by nie udawać, że wszystko jest już dobrze, jeśli nadal czujemy napięcie. Zadbajmy o siebie – codziennie, świadomie i z empatią. Tylko wtedy nowa rzeczywistość po pandemii będzie mogła stać się naprawdę zdrowsza – również w naszych umysłach.

 

Top